Kategorie
IT strony internetowe

Jak zostałem „hakerem”

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego opublikowało przedwczoraj i wczoraj na swojej stronie internetowej trochę dokumentów dot. ACTA, w tym stanowiska negocjacyjne. Jako, że temat mnie interesuje – w ostatnich dwóch dniach wchodziłem na strony ministerstwa wielokrotnie i pobierałem kolejne publikowane dokumenty. Będzie tego kilka megabajtów.

Wchodzę dziś na stronę ponownie, a tam coś takiego:

Blocked because of IPS attack. An attack was detected, originating from your system. Please contact the system administrator.

Hmm… Dość ciekawe, że moje działanie jest odbierane jako atak. Kilkakrotna próba wejścia na stronę i pobranie kilku megabajtów to atak? Sprawdziłem jeszcze dla porządku co dzieje się w moim systemie i nic podejrzanego nie znalazłem. I tak sobie myślę, że to nic dziwnego, że mass media mówią o zmasowanym ataku hakerów. Kilkaset tysięcy (kilka milionów?) ludzi (czytaj: hakerów) chce pobrać dokumenty, które chcieli poznać od dawna.

VaGla zapytał o ten atak w ABW. Co by mu nie odpowiedziano – to po tym co dziś zobaczyłem – ja w żaden atak nie wierzę. I przyznam, że gdy wieczorem 7 lutego wchodziłem na strony ministerstwa – byłem zdziwiony, że jeszcze działa. Potem dotarło do mnie, że to dlatego, że w głównych mediach nie było jeszcze informacji o opublikowanych dokumentach. Informacja się pojawiła, wszyscy ruszyli po dokumenty i strony padły.

Wydaje mi się, że w ministerstwie powinni wiedzieć, że jest coś takiego jak Slashdot effect

Aktualizacja. W podobnym tonie wypowiada się Niebezpiecznik.

Kategorie
IT jakość strony internetowe webmasterka

Mistrzowie architektury, czyli jak zmienić e-mail w Hostelworld.com

Korzystając z różnych serwisów w sieci na co dzień spotykam się różnymi absurdami, serwisami, gdzie coś nie działa. Naprawdę nie przesadzam – nie ma dnia, bym nie trafił na coś, co jest popsute. Dlatego trochę uodporniłem się na takie rzeczy i trochę nauczyłem się je ignorować. Jednak to, co przytrafiło mi się dzisiaj warte jest upublicznienia.

Parę lat temu będąc w Hiszpanii i potrzebując noclegu skorzystałem z serwisu Hostelworld.com. Ostatnio dostałem e-mail z tego serwisu z pytaniem, czy moje dane, które posiadają są prawidłowe. Postanowiłem zalogować się tam i przypomnieć sobie co o mnie wiedzą. Okazało się, że w sumie niewiele. Imię, nazwisko i e-mail. I tenże e-mail postanowiłem zmienić. No i zaczęły się schody.

Okazało się, że pole z adresem e-mail jest wyszarzone i nie da się go edytować. Hmmm… Bardzo oryginalne rozwiązanie. Podjąłem jeszcze próbę użycia Firebuga, by umożliwić sobie edycję pola z mailem, ale okazało się, że ludzie z Hostelworld.com nie popełnili tutaj błędów i serwer nie zaakceptował mojej zmiany, zrobionej Firebugiem.

Napisałem więc do nich maila z pytaniem jak tego maila zmienić. Dziś przyszła odpowiedź, która – muszę przyznać – całkowicie mnie rozbroiła (ryknąłem śmiechem po przeczytaniu). Wygląda tak:

Hi there,
Thanks for your email.

If you would like to change your email address you need to do the following:

1.       Open a new account with the email address you want to use
2.      Send us an email with both email addresses stating clearly which one you want to keep

Once we have the information, we will merge your accounts so that all the information is saved and the email address is changed.

Kind regards,
Louise Clark
Customer Service Team
Hostelworld.com

W skróconym, uproszczonym tłumaczeniu: mam utworzyć nowe konto z innym mailem, wysłać im oba adresy e-mail zaznaczając, który jest tym, który ma zostać. Potem połączą mi oba konta zostawiając nowy e-mail.

Rysunek: twarz człowieka z zahipnotyzowanymi oczami z niewyraźną miną
Ja tylko chciałem zmienić e-mail

To przebija numer z odzyskiwaniem hasła w Gazeta.pl, o którym kiedyś pisałem.

Wyrafinowany sposób zmiany e-maila tak mi się spodobał, że postanowiłem zamknąć to konto. Oczywiście musiałem napisać maila, bo – jak można się domyślić – nigdzie nie znalazłem takiej opcji.

Teraz ze zniecierpliwieniem czekam na odpowiedź. Byle nie okazało się, że by zamknąć konto, muszę otworzyć nowe…

Kategorie
IT strony internetowe webmasterka

Inteligo wykorzystuje CSS 2D Transforms do żartu primaaprilisowego

Dziś 1 kwietnia, dzień żartów. Ja akurat żartował nie będę, ale krótko opiszę interesujący psikus webmasterów Inteligo.

Wchodzę na MojeInteligo.pl a tam coś takiego:

Strona MojeInteligo.pl przekręcona o 5 stopni w prawo
Strona MojeInteligo.pl

Wykorzystano tutaj CSS 2D Transforms: transform: rotate(5deg).

Powinno działać dobrze w silnikach przeglądarek: Gecko 1.9.1+ (Firefox 3.5+, SeaMonkey 2.0+ i inne), WebKit 525+ (Chrome, Safari 3.1+ i inne), Trident 5.0 (Internet Explorer 9). Nie zadziała w Operze, bo webmasterzy zapomnieli dodać odpowiedniego wpisu dla tej przeglądarki: o-transform: rotate(5deg). Celowo napisałem zapomnieli, bo z tego co słyszałem (i potwierdzają to moje obserwacje) akurat w Inteligo mają politykę, że to co robią ma działać w każdej przeglądarce. Hmm… A może zostawili ludziom taką furtkę – chcesz dziś mieć możliwość czytania tej strony normalnie, to użyj Opery?

Nie przypuszczałem, że rzeczy z CSS3 będą upowszechniać się w taki sposób, ale pomysł bardzo mi się podoba 🙂